Łupinada
Dzięcioł ta łaciata ptaszyna
drwi sobie i rzecze:
Co mi tam łupina,
szyszki czy orzecha.
Parę uderzeń dziobem
i oporu zaniecha.
Wiewiórka mi wierzy,
lecz powiada:
Niech ktoś czas zmierzy!
Puszczam w ruch ząbki
i łupince biada!
Ja też wystawię zawodnika,
co orzechów nie unika.
Myślę, że najszybciej da sobie radę,
mój faworyt - dziadek
Wśród Dzidków unikat!
Wiosna 97
Wstała wiosna zbytnio z rana
i jest bardzo rozczochrana.
Parska wiatrem, deszczu śliną.
Straszy wszystkich kwaśną miną!
Skąd wziąć kwiecia na bukieciki?
Żebyśmy ją wspólnie udobruchali .
W lutym przecież jak wiecie,
pod ziemią jeszcze kwiecie.
Może pożyczyć przebiśniegów od górali?
Oj! Kapryśna ta kobietka,
będzie zła bez bukietka.
Naradźmy się więc pręciutko,
bo nieprędko będzie cieplutko.
Jak będziemy długo zwlekać,
możemy jeszcze na mróz ponarzekać!
Mój telefon
Mój telefon jest inny.
Szedł do mnie siedemnaście lat.
Teraz mieszka na wsi.
Mieszkanie ma z widokiem na jezioro.
To KTOŚ!
Dużo może!
Jest moim oknem na świat
Ciekawe ile przyniesie wiadomości dobrych
a ile złych?
Czy za czekanie na siebie,
nie odpłaci wiadomością,
której wolałbym nie usłyszeć?
Zostać kimś
Zostać kimś bez urodzenia.
Bez chrztu i bierzmowania,
bez płaczu i pieluch brudzenia.
Bez picia mleka matki
i jedzenia życiodajnej papki.
Zostać kimś bez matki i bez ojca.
Nie korzystać z grzechotek i kojca.
Kimś bez ciała co nie myte śmierdzi.
Bez mózgu co się na mózg sierdzi.
Zostać po prostu kimś bez życia i śmierci.
Zostać wielkim nikim i robić porządki:
Chaos w zbiory galaktyk zmiatać,
dbać o los wszechświata,
przypilnować czasu porządki,
ścierać kosmiczny kurz
i Pegazy paść w gronie poecich dusz.
Szkoda ale
Szkoda, że nie jestem bogaty,
ale przecież nie jestem biedny.
Szkoda, ze nie jestem zdrów jak rydz
ale przecież nie jestem bardzo chory.
Szkoda, że nie mam pięknej żony,
ale przecież nie jest brzydka.
Szkoda, że nie mam wybitnie mądrego syna,
ale przecież jest mądry.
Szkoda, że nie jestem już młody,
ale nie jestem taki stary.
A jednak szkoda, Anie ale.
Pamiętaj
Kiedy twoje ciało i serce
miłość kobiety oplecie pamiętaj!
To pasożytnicza liana.
Jak już będziesz pusty
i nie dasz podparcia, to ona
niby przerażona, poszuka łez otarcia.
Wyssanym uczuciem pijane ramiona,
jak macki
rozrzuci dookoła!
I następne serce i ciało
do wyssania przywoła
Jak to będzie
Jak to będzie kiedy braknie sił,
na trzymanie w ręku wędki i kieliszka
Jak to będzie kiedy nie będę mógł się umyć
I nie będę mógł już chodzić
Jak to będzie kiedy powietrze do płuc,
wtłaczał mi będzie respirator
Jak to będzie kiedy oczy zaczną patrzeć w siebie,
a duszy zaczną rosnąć skrzydła
Piórko i wróbel
Fruwało w górze,
piórko i nieduże.
Lot jego był krótki.
Zaniósł je wróbel do swojej budki.
Gniazdko nim wyłożył,
a potem się na nim położył.
Mogło polecieć wyżej,
gdyby nie zazdrosny wróbel co lata niżej!
MYŚLI
Jeżeli sam siebie drażnisz, to się odszczeknij!
Być nikim, to duża odpowiedzialność.
No i trzeba sobie na to zasłużyć!
Miłość, przyjaźń i życzliwość są złudne. Książki, muzyka i psy są prawdziwe.
Kim jest mag, który uwierzył, że magia jest prawdą?
Można sięgnąć do źródeł i napisać nowe źródło.
Wielu ucieka przed tym co zastali.
Podczas pisania trzeba uważać, by przelany tusz ? nie był kleksem.
Najpiękniej o miłości wypowiadają się ci, którzy opuściła.
O chlebie ci, którzy byli głodni.
Czyżby o muzyce powinni wypowiadać się głusi,
a o urodzie świata ślepi
Podobno jabłko niedaleko pada od jabłoni.
Lecz teraz takie czasy, że syn do ojca przylatuje samolotem,
a dziadek wnuczka może nigdy nie poznać.
Coś mi się wydaje, że masa wytworzonych przez ludzkość śmieci,
byłaby większa niż masa ludzkich mózgów.
Pisanie było jego życiem, czy pisząc, życiem nie ryzykował?
Był tak zdrów, że czuł się nieswojo.
Łatwiej byłoby byś patriotą gdyby nie podatki.
Nikt nie wie lepiej oda nas, że inni są głupsi.
Kiedy z dowcipu śmieje się tylko opowiadający,
to są różne możliwości.
Dlaczego więcej oklasków zbierają opowiadacze dowcipów niż ich autorzy
Słodycz cukru w herbacie nie zmienia się w słodycz wypowiadanych myśli.
Zepsuty samochód przestaje być samochodem.
Chory na cukrzycę nie ma chyba słodkich myśli
Uładzony dowcip jest jak podgrzane zimne nóżki.
Nie wiem, czy to moje pisanie jest dobrze urodzone
I żeby nie było ja z tym prosięciem, co to
tak dobrze żarło i zdechło.
Wielu, mogłoby zacząć wąchać swoje stopy.
Przemysł kosmetyczny okrzepł!
Zdarzyło mi się rozmawiać z moim Ojcem,
o organizacji Jego pochówku tak, jakby to była,
organizacja prywatki. Fajne co?
Czy potrafię tak rozmawiać ze swoim synem?
Czy kanibal soli swoje potrawy?
Nie sądzę.
Przecież w jego daniu jest wszystko czego potrzeba człowiekowi.
Jarosze to obłudnicy i nieuki.
Przyjaciele są jak gotowana woda ? odparowują.
Są ludzie, którzy jedzą psy.
Bywają psy, które
Kto nauczył psy smaku ludzkiego mięsa
Czy poeta może popełnić samobójstwo?
Może , ale nie do końca. Powinien to opisać.
Gdzie jest wzorzec metra? Wiem.
Gdzie do cholery jest wzorzec człowieka?
Jest tak potrzebny!
Widome kalectwo też jest potrzebne. Zastanawia.
Ja i on
Może szargam świętości,
Lecz gdybym się nawrócił
Tych dwóch co są we mnie
Mocno bym skłócił!
Uczłowieczanie
Uczłowieczam psa Korę.
Kora to suka ma.
Z jej strony,
Ten proces też trwa.
Kostura
Każdy ma swoja kosturę
Czyli skostniałą naturę.
No, może nie całkiem.
Jak ją rozruszać?
A może ciałkiem!
Przyjaciele
Miewałem przyjaciół
I dowolne rozmów tematy.
Były na plus i na straty.
Tak było kiedyś.
Już nie pamiętam daty.
Buzia i czasu horda
Zmarszczki na buzi,
Więcej niż tuzin
Pracowników czasu
Rzeźbi ci nie dla grymasu.
Bo gdyby nie ta artystyczna
Czasu horda,
Była by bez wyrazu
Twoja buzia.
Obżarstwo
Dziś rano przy śniadaniu miałem spotkanie,
Z bardzo hardą musztardą.
To było skromne danie.
Musztarda była śniadaniem.
Muzyka taktyka
Dla mnie słuchanie muzyki,
To wyraz życiowej taktyki.
Bez muzyki życie,
To dla mnie wnyki
Tęsknota
Czasem smutek wielki jest tęsknotą
Do zwykłej butelki.
Petycja
Ta śliczna Alicja jest jak petycja do Boga,
Że jedne są ładne, a inne o laboga!
Służba do d.
Pieluchy służą nam
Całe życie.
Za młodu oficjalnie,
A na starość skrycie.
Przerosty
Nie jednemu się,
W głowie mąci ?
Jak zmienić przerost prostaty
Na przerost prącia.
HMM
Starzec sikał i się zastanowił,
Jak taki malec duże dzieci zrobił?
Myślenie zależne
Myślał że się o nią otrze
Ale spostrzegł, że są słodsze.
Myślę, że wszystkie są słodkie
Gdy prącie nie wiotkie.
Pytanie pani D
Pytała p. Dudkowa p.Dudka:
Czy dziś, Ne wystrychnie mnie pan
Na dudka
I wreszcie mnie wydudka
Apetycik
Nigdy nie sięgnie dopieszczonych grona,
Bo zbyt zachłanna ta jej czarna wrona
Pracoholik
Tak współpracował z pielęgniarką,
Że z rozpędu zajął się jej szparką.
Skutek zbieractwa
Sroka co wszystko zbiera,
Kondoma w sreberku zaniosła do gniazda.
Srok mruknął: choć nie pora niech raz da!
Żart natury
W kopalni czy też w sercu zawał.
To taki natury kawał.
To nic innego
Jak jej gra w chowanego.
Polowanie
Nie tylko my zdobywamy panie.
Polują też na nas,
Nie tylko my na nie.
Pytanie
Czy seksualna ciemnota
To cnota?
Przeciwne wiatry
Stary wierny mąż zamarzył ? bryknę!
No i bryknął.
Zaraz wrócił, bo pryknął.
Pszczela niedziela
Weszła pszczoła do monopolowego.
Poproszę kroplę miodu pitnego.
Na to sklepowa ? to się nie opłaca
Ja się nie chcę opić, ja tylko mam kaca!
Mały zysk
Tak ją cnota uwierała,
Że chodzić się bała.
Po defloracji też chodzić się boi,
I pod latarnią stoi.
Słusznie
Słusznie zrugała go za czas
Jak poświęcił na zmaz
No trudno
Chciałm naśladować w pisaniu Leca.
Wyszła heca:
Mózg wrak,
Słów brak,
Tusz jak lak,
Treść jak flak.
Gorzka słodycz
Po pieszczotach przyszły miłości.
Czyżby gorzki ten słodki owoc miłości?
Tylko chcieć
Do baru Pod Krukiem
Miał pod górę i brukiem.
Siąpiło ciemniało
Wizyta widać była udana,
Bo trwała do rana.
To! Sztuka
Po górach bez plecaka chadzała,
Ale szczytów dużo zaliczała.
Przykra odpowiedź
Ej Wy! Pieniądze!
Gdzie wasze żądze?
W kieszeni się ocieracie
A dzieci gdzie macie!
Odpowiedź dały:
My pedały!
Rozrzutny
Tak tego mało od żony dostawał.
A jednak rozdawał.
Przyczyna niedomagań
Niedomagał wciąż
Pewien mąż.
A to mało zarabiał
A to za dużo pił.
Żonę tym osłabiał
I jej zdaniem gnił.
Niedomagań miał więcej:
Lenił się po parę miesięcy,
Nie dopieszczał małżonki,
Choć miał wszystkie członki.
Jak uleczyć faceta?
A może żona nie ta?
Żart natury
W kopalni czy też w sercu zawał.
To taki natury kawał.
To nic innego
Jak jej gra w chowanego.
http://www.bmzch.pl/zw9i%C4%85zani-z-ziemi%C4%85-chodeck%C4%85/krzysztof-zatwardnicki-wiersze-fraszki.html#sigProGalleria73d2fb9c09
Schodzę?!
Go – dostałam?
Go – zdobyłam?
Czy o Go – marzyłam?
Schodzę?
Już tu jestem, Tu jestem Ewą!
Schodzić?
Jeszcze jedna flaga!
Wbijam!
Teraz aż na 8000 + 1 metr
Flagi prawie mojej!
Jestem tu!
Państwo ze swoją flagą
Jestem tam
Nie ma Państwa
Jestem Ja! Ewa
Żeby Polska byłą Polską!
To nie ma Polski?
Kto wobec tego, pełni jej obowiązki?
Janku! Żeby była?
Dla Ciebie?
Zapominasz , że to kawał ziemi!
Ty sztandaru jej
Zębami się trzymasz i fruwasz
Pamiętaj, że kiedyś wgryzłeś się w sztandarową czerwień
p. Pietrzakowi
Halo Kosmos!
Tu Ziemia, tu Ziemia!
Jest rozpoznanie
Z jakiegoś robala powstał człowiek
Ten świrus atakuje jak wirus! Od środka!
Wyrywa mi złoto i węgiel;
Fedruje wypija ropę
- dymem mnie truje
Jak go było mało, miałem tylko gorączkę.
Próbuję się bronić, a to zmyć go powodzią,
otrząsnąć trzęsieniem, wypalić pożogą,
Robiłam też okłady z lodu! Teraz próbuję go podgrzać
Nic nie pomaga!
Jak tak dalej pójdzie to jak, to wirus
zniszczy mnie ten świrus!
Chyba zaczynam umierać!
Ratunku
Halo Kosmos !
Tu Ziemia!
Pomocy
Powstał człowiek z jakiegoś robala!
Ten świrus atakuje jak wirus!
Od środka! mnie wypala!
Wyrywa mi złoto i węgiel fedruje
wypija ropę,
dymem mnie truje!
Próbuję się bronić przed zarazą
Zmywam ją powodzią
otrząsam trzęsieniem
posypuję wulkaniczną sadzą
Robiłam też z lodu okłady
Stosowałam różne zagłady.
Nie pomagało nic!
Może ogólne ocieplenie pomoże?
Dam znać jak skutkuje
Oby to nie był dla zarazy pic!
Szykuj pomoc, bo mnie ogarnia niemoc!
Kiepski e rokowanie
Pani Wando
Dawniej nie wiedziałem
co to miłość
Więc nie mogłem Nią obdarzyć,
a o Twoim ciałku
łasym na ciepłe i stałe uczucia
tylko pomarzyć
Kiedy mi w temacie wiedzy przybyło,
Ciebie już w okolicy nie było
Lekarze weterynarii
I cóż było naszym obowiązkiem?
Ratowanie życia zwierząt?
Czy żeby się odpłaciły z nawiązką.
A to jako pociągowe,
A to jako urodziwe
A to jako obfitość na talerzu.
Za nasz trud nie dziękowały
Nie był on w Ich interesie
o czym dobrze wiedziały.
Pani Wanda
Ma wszystko,
Najbardziej zdanie na temat, o który
jeszcze nie zapytałem.
Najsprawniej posługuje się telefonem.
Nie dzwoni!
Dobra zmiana
Patrzcie jak to się zmienia
Kiedyś w kościołach były owieczki
Teraz to kurczaki do skubania
albo baranki do strzyżenia.
Duszpasterstwo
Sypie się z ambony polityczny susz,
To pasienie barankowych dusz.
Tuczą się od tego pasterze
obłudni w wierze
Baranki są strzyżone
i niewolone.
Koniecznie
Trzeba Polskę wyrwać z unii
bo w Polsce za mało chodzi do komunii
Z resortów wyrwać pieniądze
na rydzykowne żądze!
Od małego szkolnictwem ogłupiać młodzież
Żeby kościół miał na odzież.
Myśl
Nieograniczonej radości
z trzeźwości
gratuluję i zazdroszczę
Łzy smutku
Jakże mi Cię żal
Polaku, Polko!
Jakże mi Cię żal
Polski Człowieku!
Jakże się dziwię, że opanowałeś oddychanie
Wcześniej
niż ci Kościół
na to pozwolił
Mamy dziś
Ty jesteś
Ja jestem
Mamy zamiar być nadal.
Ty mnie nie lubisz
ja Ciebie też.
Jednak mieszkamy, żyjemy
tylko tego życia nie kochamy
Pytanie
Czy mógłby zaistnieć INSTYNKT
bez wcześniejszego myślenia
i doświadczenia?
Pytanie
Religia w żłobku
Religia w przedszkolu
Religia w szkole
Religia w wojsku
Polityka w kościele
Jak to nazwać?
Koronalny wyrzut masy
To dobrze, że Słońce
jeszcze nie zgasło
i wstał dzień.
Żeby tylko nie zaświeciło za mocno
Bo to będzie ostatni dzień.
Myśl
Człowiek człowiekowi – człowiekiem.
Coś o miłości?
To poetycki banał,
a dla tak zwanych uczuć – kanał,
Pojęciem miłości
próbuje się zamaskować
najgorsze co w ludzkości
Przeprosiny
Wiem, że ciężko być moim znajomym
Wybaczcie!
Trzeba było być ostrożnym.
Teraz możecie tylko rzucać słuchawkami,
bo mnie to boli
A może te trochę wytrzymacie?
Jakieś dwadzieścia lat?
Jest pismo
Nie wiem dlaczego nazywa się święte.
Czytałem
Powinno nazywać się Święte – Nietknięte
A to po to,
żeby się nie zarazić głupotą!
Gorączka
Leżę z gorączką
ta dziarsko mnie do poduszki dociska
niewidzialną rączką.
Wyciska ze mnie siódme poty tak,
że na inną gorącą
nie mam już ochoty
O jednej takiej
Ta Twoja cipa
Kiedyś pewnie niezła kwatera
po tylu mieszkańcach
to po prostu rudera
Pytanie do wszystkich
Dlaczego szkodzi nam nikotyna,
a śmierć ludzi z głodu
W Afryce już nie?
Pytanie do wszystkich
Dlaczego nadmiar alkoholu na jednostkę zabija
A nadmiar dolarów już nie?
24.03.2013 Kuzynowskie zauroczenie
Opętany przeżyciami
Obłożony latami
Ale taka okazja
Czy w rodzinie wypada?
Czy to nie zasad zdrada?
A może te skrupuły
to przesada?
Czy tylko wolno mi o Tobie marzyć ?
Ja chciałbym się Tobą zakazić!
Dostać od Cienie gorączki
żebyś podobnie się oddała!
Ale bez obrączki!
I za przeproszeniem żebyś
w ten sam sedes srała
i tym się nie krępowała.
Może więc „zgrzeszysz” ze mną
myśleniem i ciałem?
Potwierdź, że nie tylko ja tego chciałem.
Lecz proszę się nie spóźnić
bo się nie przyznam!
że to jest moim marzeniem,
choć na mojej moralności
może położyć się cieniem
Pomnik
Pierwszemu, który zaproponował myślenie
POMNIK?
Łatwo mu było przecież!
Myśl
Wszyscy robią kupy!
Czy wszyscy po sobie sprzątają?
Pytanie
Bóg wymyślił człowieka?
Czy małpa Boga?
Czy
Czy człowieczeństwo człowiecze
Jest człowiecze czy przyrodnicze?
Światy Są!
Ja Je widzę, słyszę, czuję!
Po co są, nie wiem.
Czasem je odwiedzam.
Was też zachęcam.
Zakłopotanie
Jakie to wszystko banalne
Jakie życiowe
Jakie naturalne
Złożone z tych tak prostych,
niepojętych i niezrozumiałych
cząstek i chwil
Jak Cisza
Raz jest zmrokiem
Raz jest światłem
Czasem ją bierzesz
Czasem dajesz
Albo o nią prosisz
jak na siebie krzyczysz
i siebie nie znosisz.
Myśl
Myślę, że nogi to Pegaz
ma dla urody.
Mini ogień
Z iskrzenia powinien być płomień
Jak się drewno z drewnem
nie styka
płomień znika.
Myśl
Gdyby Życie
Znudziło się życiem
Lub miało kaca?
To co?
No proszę, to co?
Myśl
Gdzie jest ten Wszechmocny,
który, spełni wymagania
wszystkich Bogów?
Myśl
Czy myśl ma falę uderzeniową?
Myśl
Przeraża mnie fakt,
że wszyscy uzurpują sobie prawo do bycia ludźmi.
Ostrzeżenie
Panowie,
Uważajcie na Panie,
bo potrafią z Was zrobić papier toaletowy
i używać go zgodnie z przeznaczeniem
Myśl
To proste.
Tam gdzie nie ma nic
to dopiero początek
A jak będzie wszystko
to będzie miejsce na nowe?
Myśl
Czy jest religia za wyznawanie,
której wierni nie płacą?
Myśl
Dlaczego jednej religii wystarczy jako datek parę płatków róży i garstka ryżu,
a inną zadowala podanie finansowego konta w banku?
Myśl
Czas ma przechlapane,
bo każdy ma sposób na jego zabijanie!
Myśl
Kataklizmy!
I co się tak dziwicie>
Żywioły są u siebie!
Myśl
Kiedy Wszystko było pierwiastkami, to bakteria była Bogiem?
Zagadka
Zgadnijcie, gdzie obowiązuje zasada:
Zdegradować osobowości
wynieść na piedestał idiotów
żeby można było nimi manipulować.
Zgadnijcie!
Bardzo trudne pytanie
Ilu ludzi na raz
może bogu
z uwielbienia
włazić w dupę
żeby dostać hemoroidów.
Byłby krwawa ta boska kupa.
A propos
Czy bóg sra?
Kiedy znajduje czas na sranie?
i czym sra?
Rachunek nie sumienia
Przeraziłem się tego wszystkiego
co piszę.
Nie mam granic!
Za nic mam wiarę
miłość także
a nawet życie
a jakże.
To strasznie o mnie mówi!
Trzeba było jednak
nie uczyć mnie czytać
i myśleć
Macie mnie za karę.
Znowu pytam
Ciemność jest rodzajem światła
Człowiek jest rodzajem
człowieczeństwa
Który z tych niematerialnych
bytów
ma większe w kosmosie prawo?
Zazdrość
Gdzieś tam
w kosmosie
Gdzie etylowy jest
Składnikiem
kosmicznego życia
musi być ciekawie,
Wylatuję dziś
w kosmos
Trawa
Być mądrym jak trawa!
Słońce i woda jej strawą
Na zimę kołderki
jej nie potrzeba
Jaki tani byt
O Nieba!
Europo!
Ratuj Polskę
przed powrotem średniowiecza
Wyzwól Ją spod Kościoła pieczy!
Powrót do przeszłości
Maczugą GO
Laską GO
Buławą GO
Smaczna jest potrawa
Z NIEGO
Może jednak stanąć kością
lub na barykadach
ON
Jakaś gilotyna chyba została?
Stwórca nie ogarnia
Skazany niesprawiedliwym wyrokiem
na życie
czekam na odwiedziny
Sędziego
Cisza i wszechobecną pustka
Dlaczego zostałem skazany
Domniemam!
Ale żeby duszę skazać
razem ze mną?
To musi być KTOŚ!
Kim On jest i gdzie urzęduje
Tą nieludzka nadludzkość?
Dzieje
Dzieje się dzieją
Dzieje się nawet w dziejach
Czy tam czas jest w czasie?
Czy nadąża?
Czy powinien zawiesić
swoją działalność?
Pełnia radości życia
Mam tyle lat żem już nie chwat
Mam ciężko chorą żonę,
która na leki i opiekę wydaje mamonę!
Syna też mam lat czterdzieści
Zakochanego rozwódce i dwójce dzieci.
Mam tez głowę pełną myślowych śmieci
Mam też więcej podobnych radości
Już mnie to nie złości
O NIEBA
Czego mi więcej do kochania życia potrzeba?
Liście
Są najpracowitsze
Jesienią kryją się chytrze
Wiosną pobudka
Tworzą to co wdychamy z ochotą
i pozwalają nam być niecnotą!
Myśl
Mógłbym wymienić stare graty, ale co z moim światem?
Myśl
Pracuj po cichu na wielkość, głośno na popularność.
Prawda
Jak wszyscy nią się nacieszyli
Zamienili na kłamstwo.
Bardziej popłaca.
Kiedy ALBA
Ukrywająca cnotę powstania
kiedy zdecyduje się
na wspólne z kosmologią
oszałamianie ludzkości
Czy?
Bozon Higsa
Czy Boska cząsteczka
Wam naukowcom potrzebna jest
do dalszego wyłudzania pieniędzy
do rzekomych badań
nad składową kosmosu?
Myśl
Są tacy, którzy podporządkowują
Swoje życie tak zwanej miłości a potem dziwią się,
Że są życiowymi rozbitkami.
Objawienie
Obłęd, ignorancja, strach
przed sobą,
prośba
o łaskę sił
których nie ma
Obłęd
Uświęcony
przez Kościół
gwoli zarobku
Konstatacja
Nie wszystkim potrzebne są książki,
Niektórym wystarczają
Kazania
Ostrzeżenie
Bezkolorowe światło ostrzegawcze
Krzyśkowi czasem się włącza
Jedzie na oślep
Pytanie
Czy klepsydra to też jakiś życiorys?
Myśl
Życie od urodzenia do śmierci
To jest coś.
Życie z dnia na dzień
to strata czasu.
Bezboże
Jeżeli w nocy, zimą na wsi
płacze pies
To Bóg śpi.
Interesy
Kiedyś przyszedł do mnie
na wódkę Stary Rok
z prośbą bym nie pił z Nowym.
Pytanie lingwistyczne
Dlaczego Bóg nie przemawia
do nas językiem
Azteków
Staropolan
albo wieloma innymi
oraz barzeczami
tylko łaciną:
Poliglotą to ten Pan nie jest.
Jezusiczku
Odmów Ojcze Nasz
I bierz się za robotę!
Ratuj swoje barany przed:
powodzią
tsunami
człowieka przed człowiekiem
tudzież upływającym wiekiem
TY Wieczny
Dzięki Nam
Jezusiczku
Czy konserwowanie głów
innowierców w miodzie
suszenie na wietrze
balsamowanie solą
To Twoje wymysły?
Ty niezły alchemik jesteś!
Sat: to też Twoja propozycja?
Powiedział RABB!
„Gdyby nie było Boga
To niech nas Bóg ma
w swojej opiece”
Mówię Ja!
Nie widzi jak w Jego Imieniu
zarzynają się jego barany?
Śpi?
Niech otworzy oczy i przypierdoli
Niewiernym
Taka uwaga
Przecież na tym świecie
Umierają dzieci zdrowe
prawidłowo poczęte
Muchom i ich larwom
za dom służące tylko w Afryce
pod opieką tego bydlaka Hosera
Co na to „papież”
Uwaga taka
Co z tym czasem ?
Zimą biegnie powoli
Czy latem przed czymś ucieka?
Pretensja
Dlaczego nie znasz
języka hinduskiego i jego odmiany
umierające tam dzieci
w tym języku proszą o życie
Ty pseudo omnipotencie
Hinduskie dusze
to nie Twoje?
Bicie się w piersi
Albo w głowę
Wszystkie dzięcioły
Nie pukały głowami
tyle razy w drzewa
ile razy ja pukałem
Się w swoją głowę
Myśl
Nie fajnie jest czuć jak umierają pomysły
Trudne pytania
Jak pytać subtelnie i bez urazy?
Siebie
Mądryś ty czy głupi?
Jak zapytać męża
czy się nim czuje?
Jak zapytać dziecko
Czy ma ojca?
Jak zapytać żonę
Czy dziecko jest po jej mężu ?
Jak zapytać Papieża
Czy jest Bóg?
Jak zapytać Boga
Kim jest papież?
Jak zapytać pijaka
czy mu wódka szkodzi?
Jak uzyskać odpowiedzi?
OMEN
Którzy dziś próbują pisać lirycznie są głusi i ślepi,
Krew na całym prawie świecie
Się leje
A Oni onanizują się,
poetyckimi zwrotami
o niesieniu pomocy.
Nie da się pociągnąć
do odpowiedzialności
przed trybunałem sprawiedliwości
bo są te skurwysyny
po świecie rozrzuceni
a i wśród nas żyją.
Wszystkich nie znajdziemy
Jedni umrą inni się urodzą.
Czy Pan Bóg chciał
żeby tylu morderców
mordowało
A gdzie to Boże Ciało
przy komunii spożywane
A może Ci mordercy
Z TEGO Ciała
Siłę czerpią?
A Stypa?
To taki ochlaj z radości,
że ten czy ów
Już odszedł
Chciałbym posmakować łez
Cieknących z cudzych oczu
z okazji mojego pogrzebu
Pewnie wszystkie byłyby
Słodkie
Co jest najważniejsze?
Najważniejsze jest gówno
Jego barwa, zapach,
Konsystencja oraz kształt
Ważne jest też, żebyśmy
sami mogli to
skonstatować oraz sami mogli je kształtować
Wiosenne skojarzenia
Nim skowronki uderzą w swe dzwonki
Wcześniej musi obudzić się żyto!
Tam dopiero wśród źdźbeł
domostwo spróbuje zbudować samczyk
jak spełni polecenie
to i dupy dostanie
Jak to w przyrodzie!
I tak nie uwierzyłem!
Nawet nie wiedziałem, że mnie ochrzczono.
Przy bierzmowaniu miałem już świadomość,
że należy klękać bardziej przed klechami niż Rodzicami.
Czy Bóg to wie?
Biedni moi Rodzice!
Buźka Gieniu!
Buźka Staśku!
Czy mogłem się oprzeć?
Dziś tak litościwie
patrzyła na mnie
TA FLASZKA
Uległem!
To nie igraszka
Ma moc
Choć milczy
Działa
Bez dział zwycięża
Ze mną!
Myśl
Można by pomyśleć, że łzy płaczą, one oszukują
Myśl
Pamięć nie jest od pamiętania
Ona jest od szantażu.
Myśl
Królowa – od Króla owa
Chyba, że Elżbieta
Myśl
Całe te ludzkie chęci
zasiedlenia kosmosu
medycznie powinny być zakazane
To przecież zakażanie człowiekiem.
Myśl
Dlaczego jesteś taki pewien
dnia i godziny
Przecież masz żonę i kochającego syna!
Pomyśl
On Ją pojął za żonę
Ona Go za jego pieniądze
Myśl
Słoń - ce
To taki w drodze mlecznej osobnik, który trąbą
Koronalnego wyrzutu masy
może nam przypierdolić
Myśl
Za młodu popełniałem błędy
Dzięki życiowemu doświadczeniu
robienie ich na starość
przychodzi dużo łatwiej
Myśl
Fajnie jest wsłuchać się w siebie w samotności,
tylko po tym co się usłyszy strasznie się bluźni.
Wizyta
Droga Śmierć
bądź
Droga Śmierci
Witam
Pogadajmy
Kogo?
Za co?
Dlaczego?
W tym momencie wycofuję pytanie
Proszę o bliższy kontakt idę się napić towarzysko
W Pani oczywiście obecności
Wiosna 2017
Ciekawe kto Ją obraził?
Wyraźnie się wściekłą!
W różnych miejscach urządziła małe piekła
a to mrozem przymroziła
a to śniegu przyprószyła
a to deszczem podtopiła
Moje kwiaty i szpaki oszczędziła.
Czyżby ją jakiś kosmiczny partner zdradził?
Ja bym mu doradził.
Pożyczę kwiatków, a szpaki zaniosą.
Nie jest chyba taką osą
by się udobruchać nie dała.
Dobrze, że go nie spotkałem
bo pewnie by się pytał
czy ja nie zdradzałem
Bezszypułkowy
Posadziłem dąb bezszypułkowy
blisko tarasu od słonecznej strony
żeby cień dawał.
Wyrósł, daje
ale coś mi się zdaje
że uczucia nie odwzajemnia
Od jesieni do wiosny
liście gubi
jakby się ze mną czubił
Grabię i grabię
A on gubi i gubi
Może zmuszając mnie do ruchu
pokazuje, że mnie lubi?
Pytanie
Czy można umrzeć
bez udziału śmierci?
Żeby sobie odpowiedzieć
na to pytanie, będę musiał
osobiście zaangażować się.
Od czego zacząć, bo
przecież ma ona swoje
prawa i obowiązki!
Podpowiedzcie!
Wszyscy do przyrody należący!
Panie Janie
Boisz się
Oświecenia
pozostaniesz
NIEWOLNIKIEM
Płaczę
nad Tobą
Krzysztof
Ziemia
Niezłe danie
dla ludzkości.
Pogryzie, przełknie
puści bąka.
Myśl
Każda droga to kocie łby
Myśl
Pani Wanda ta z Gdańska
to niezła zawalidroga uczuciowa
Myśl
Nie da się przeżyć życia bez używek użycia.
Myśl
Bywa, ze ktoś Wam okazuje gram serca, a Wy mu odpłacacie kilogramami uczucia.
Oby zasłużyć
Przygotowałem wódeczkę i zakąseczkę
towarzystwa brak trochę mi nie w smak
Nie ryzykuję
Zapukałem do drzwi wieczności
Czy by mi do towarzystwa
jakiej zdrowej dupy nie podesłali
Odpowiedzieli
Na stałe nie
tylko do towarzystwa!
Dobre i to!
Więc gadamy
Na pytanie komu jest potrzebna
Odpowiada: wielu mnie prosi bym przyszedła
ale nie jestem tak ogólnie dostępna!
Trzeba sobie na mnie zasłużyć.
Jak ty Krzysiu
No to buźka.
Powiem wam niezła dupa
Potrafi poderwać.
Jestem już cały jej tylko mimo wódeczki i zakąseczki
terminu mi nie wyznaczyła.
No po prostu zmarnowany wieczór.
Rozmowa z Janem
Na egzystencjalne
pytanie
Gdzie jest Bóg
na razie otrzymałem
dwie odpowiedzi:
Proszę wyjść
Spierdalaj
Pytanie robi wrażenie!
Im więcej mu w ludzkiej
przestrzeni zajmuje ciało
Dla mózgu przestrzeni mało!
Brzydkie M